ADORATORKI KRWI CHRYSTUSA MŁODYM

Etapy formacji

ETAPY FORMACJI

czyli jak zostać Adoratorką

Aspirantura

 

Trwa rok. Zazwyczaj rozpoczyna się we wrześniu. Aspirantka przebywa we wspólnocie postulatu i uczestniczy w jej życiu. Zadaniem tego okresu formacyjnego jest pogłębienie relacji z Jezusem poprzez modlitwę, uczestniczenie w wykładach z teologii, formacji zakonnej i rozeznanie swojego powołania.

"Nie traćmy odwagi.

Krew Jezusa Chrystusa jest całą naszą nadzieją"

św. Maria De Mattias

...czekolada...

Dawno temu jedna Siostra, nazwijmy ją Matylda, odkryła swoje powołanie i postanowiła przyjść do Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Jak to bywa z każdą decyzją, bardzo bała się tego, co może ją spotkać za drzwiami zakonu. Najbardziej bała się, że już nigdy więcej nie będzie mogła jeść czekolady. W dzień przed samym przyjściem kupiła sobie czekoladę, usiadła na ławeczce i zjadła całą czekoladę, a potem zapukała do upragnionych drzwi zakonu. Obecnie, jak to w tym wieku się zdarza, najczęściej jada gorzką.

Często lęk zamyka nie jedne drzwi i trzeba mieć odwagę, żeby po prostu żyć tak, jakby lęku nie było.

To pierwszy krok w stronę życia konsekrowanego. Trwa do dwóch lat. Odbywa się w Częstochowie. W tym czasie postulantka zdobywa podstawową wiedzę teologiczną i przygotowuje się do wolnego i odpowiedzialnego wyboru życia zakonnego. Ten okres pomaga postulantce lepiej rozpoznać powołanie do naśladowania Jezusa Chrystusa według sposobu życia św. Marii De Mattias. Jest czasem głębszego poznania siebie samej jak również przygotowuje do osiągnięcia głębokiej relacji z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Postulat jest czasem przygotowania do dalszej formacji we wspólnocie międzynarodowej, dlatego obejmuje naukę języka angielskiego.

"Bądź radosna i spokojna we wszystkim..."

św. Maria De Mattias

...cała wieczność...

Czas to rzecz bardzo dziwna: albo sączy się jak woda z zepsutego kranu, albo pędzi jak samochód z górki. Kiedy młoda Wandzia przyszła do Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa, to miała z pewnością to pierwsze doświadczenie czasu. Na rekreacji zebrały się siostry: Melania - 5 lat w zakonie, Imelda- 10 lat, Bronisława - przeszło 30 lat. "Ja byłam trzy dni u adoratorek, - wspomina s. Wanda, - a wydawało mi się, że to cała wieczność". Z uśmiechem i właściwym sobie wdziękiem Siostra dodaje: "Jestem już 46 lat Adoratorką Krwi Chrystusa, a mam wrażenie, jakbym była dopiero 3 dni" 🙂

Trwa dwa lata. Odbywa się we wspólnocie nowicjatu w Rzymie. Jest czasem wprowadzenia nowicjuszki w głębszą więź z Jezusem, który przelał swoją Krew dla naszego zbawienia oraz doświadczenia stylu życia Adoratorek Krwi Chrystusa we wspólnocie międzynarodowej. Pomaga w pełni doświadczyć, że jako zgromadzenie jesteśmy wezwane do życia we wspólnocie międzykulturowej dla misji. W tym czasie nowicjuszka podejmuje intensywną modlitwę, refleksję nad Słowem Bożym i studium dokumentów zgromadzenia, aby poznać charyzmat i duchowość adoratorek. Włącza się w pracę we wspólnocie.

Okres ten pomaga nowicjuszce w osobistym rozeznaniu powołania do Zgromadzenia Adoratorek Krwi Chrystusa i oddania się Bogu przez złożenie ślubów: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

"Bóg się zatroszczy, gdy się pracuje dla Niego.

Bądź radosna w Jezusie Chrystusie. W Nim cię błogosławię."

św. Maria De Mattias

... rachu-ciachu...

Dawniej to były czasy... Do pierwszych ślubów nowicjuszki przystępowały w pięknych sukniach ślubnych, w białym długim welonie. Serce biło mocniej, rodzice płakali i w skromnych czasach powojennych, kaplica zamieniała się w piękną katedrę, gdzie każda z drżeniem i miłością chciała oddać siebie swemu Oblubieńcowi. Tak samo było i z siostrą Melanią. Sęk w tym, że miała grube i długie włosy, które nie mieściły się pod czepkiem welonu zakonnego. "Kiedy weszłam do zakrystii jedna siostra, wkładając kornet, nie mogła go dopiąć. Wzięła nożyczki i rachu-ciachu, obcięła mi włosy" - opowiada siostra po latach. Wiele się zmieniło, już nie ma białych sukni. Zostało najistotniejsze - oddanie się Jezusowi na dobre i na złe.

 

To czas od pierwszych ślubów do profesji wieczystej. Jest okresem przygotowania do złożenia profesji wieczystej. Służy pogłębieniu własnej tożsamości jako Adoratorki Krwi Chrystusa i przygotowaniu profesjonalnemu przez podjęcie studiów lub uzupełnienie wykształcenia. Juniorystki przebywają w różnych wspólnotach prowincji i spotykają się kilka razy w roku na spotkaniach formacyjnych.

 

"Zawsze, zawsze z Jezusem. Przed oczyma mieć zawsze Boga, Jezusa w działaniu, a życie w ofierze."

św. Maria De Mattias

...dlaczego ona?...

Czasami początek wydaje się być zupełnie byle jaki, tym nie mniej może otwierać cudowną historię powołania. Sami o tym nie wiedząc, otwieramy drzwi czemuś nowemu, co jest w stanie odmienić życie nie tylko nasze, lecz także życie wielu osób. Taka nieświadomość ogarniała także maturzystkę Wandę. Jej koleżanka w tajemnicy wyszeptała, że idzie do zakonu. Oczywiście, nasza Wanda pogratulowała jej. "To był piękny słoneczny dzień, - wspomina po latach Siostra. - Wyszłam na zalany słońcem plac, podniosłam głowę i całą sobą powiedziałam Bogu: dlaczego ona, a nie ja? Dlaczego ją wybrałeś, a nie mnie?". Przez kolejne pięć lat sytuacja się odwróciła i wołała "Tylko nie ja!". Dzięki Bogu, zwyciężył Bóg.

 

Składając wieczystą profesję zakonną przez publiczne śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, siostry odpowiadają na charyzmat, który został dany przez Boga i potwierdzony przez Kościół. Siostry składają profesję podczas Eucharystii w obecności ludu Bożego, któremu oddają się na służbę.

 

"Wielkiej ufności w Jezusie. Jedynym dobrem jest miłowanie Go i wierna służba dla Niego; to jest to, czego nigdy nie potrafię czynić bez pomocy Jego łaski"

św. Maria De Mattias

...ubranie...

Lucja po raz pierwszy przyszła do Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa już jako poważna nauczycielka matematyki. Wszystko było dobrze, ale kiedy wróciła do domu to nie umiała odpowiedzieć na wydawałoby się najprostsze pytanie jak siostry są ubrane? Niedawno Siostra Lucja ze śmiechem przyznaje się, że nie zwróciła na to uwagi. Może dlatego, że przyszła w zwykły dzień i do pracy Siostry zakładają proste ubrania. A może dlatego, że wśród sióstr poczuła się przyjęta jak w rodzinie i wiedziała o jednym, że właśnie ten dom, to zgromadzenie jest jej miejscem.

 

 

 

 

 

 

Bądź zawsze radosna!

św. Maria De Mattias